Popularnym stereotypem, do którego prasa włoska powraca jak bumerang, jest poniekąt polska wersja Kargula i Pawlaka z „Samych Swoich”, czyli towarzysz Peppone i wiejski proboszcz Don Camillo z małego miasteczka na Nizinie Padańskiej.
Od razu nasuwa sią pytanie: - Czyżby prowincjonalna polemika tradycjonalizmu z ideałami politycznymi nadal dominowała we włoskiej mentalności?:
La nuova destra di FiniL’Espresso – 15/ott./2010
La nuova destra di FiniL’Espresso – 15/ott./2010
"Gianfranco Fini è un politico italiano, molto italiano. La sua scelta del luogo dove annunciare la sua svolta, il paesello del ferrarese, si colloca nella tradizione italiana /…/A Fini hanno offerto il tradizionale bicchiere di vino del buon ritorno, e lui lo ha bevuto e apprezzato come si deve in visita ai parenti di campagna /…/ E dove si è svolto il discorso-comizio? Nella piazza del paese sotto la canonica. Mancavano solo Peppone e don Camillo. Dicono che è un bene per l'Italia che finalmente nasca una destra "normale". È un desiderio comprensibile se si pensa alle occasioni perdute dal berlusconismo, alla sua stolta volontà di trasformare il governo in un buon affare./…/"
Zadziwiające jak tematy rywalizacji i ironicznych kontrastow są do dziś aktualne mimo zmiany klimatów społecznych i politycznych.
Agnieszka Barbara Gorzkowska
Zadziwiające jak tematy rywalizacji i ironicznych kontrastow są do dziś aktualne mimo zmiany klimatów społecznych i politycznych.
Agnieszka Barbara Gorzkowska
opublikowany www.polskaitalia.com
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz