Niedawno w prasie włoskiej ukazała się wzruszająca
historia...
W miasteczku San Donaci (Brindisi) parafianie kościoła Santa Maria Assunta codziennie są świadkami niezwykłej wierności psa,
14-letniego wilczura, o imieniu Ciccio.
Pies należał do starszej pani Marii, która każdego dnia przychodziła na
mszę do kościoła.
Na codziennym spacerze towarzyszył jej właśnie Ciccio,
czekając posłusznie przed wejściem. Gdy prawie trzy miesiące temu Maria zmarła, tutejszy
proboszcz ulitował się nad pieskiem i wpuścił go do kościoła podczas
uroczystości pogrzebowych, aby ten mógł po raz ostatni pożegnać swoją panią.
Od tej pory Ciccio dzień w dzień o tej samej godzinie
przychodzi do kościoła i kładzie się podczas mszy dokładnie na tym samym
miejscu, gdzie stała trumna Marii.
Wszyscy parafianie pokochali już i zaadoptowali wiernego
Ciccio, przynosząc mu na zmianę pożywienie, a proboszcz uszykował mu legowisko,
tak aby mógł być blisko kościoła.
(Ciekawostki z prasy: oggi.it, 16/01/2013)
Wzruszające!
OdpowiedzUsuńWzruszająca historia.
OdpowiedzUsuń"Jest twoim przyjacielem, partnerem, obrońcą - twoim Psem. Jesteś jego życiem, miłością, przewodnikiem. Będzie twój - wierny i oddany do ostatniego uderzenia serca..."
M. Siegal
"Jedynym całkowicie bezinteresownym przyjacielem, którego można mieć na tym interesownym świecie, takim, który nigdy go nie opuści, nigdy nie okaże się niewdzięcznym lub zdradzieckim, jest pies... Pocałuje rękę, która nie będzie mogła mu dać jeść, wyliże rany odniesione w starciu z brutalnością świata... Kiedy wszyscy inni przyjaciele odejdą, on pozostanie" - George G. Vest
OdpowiedzUsuńKochani, dziękuję za tak piękne komentarze...
OdpowiedzUsuńnawet człowiek drugiego człowieka tak nie kocha i tak nie opłakuje swoją wiernością jak piesek
OdpowiedzUsuń