Według danych Unioncamere we Włoszech rozkwita handel na ulicznych straganach i bazarkach. Aż
o 10% wzrosła liczba podań złożonych do Izy Handlowej zgłaszających taką
działalność gospodarczą w latach 2009-2012.
fot.casertace.net |
Wbrew pozorom, to
nie stragany z żywnością przodują na rynku. Największą popularnością cieszą się
budki z modną odzieżą, obuwiem,
galanterią skórzaną, kosmetykami, nie mówiąc już o biżuterii (liczba straganów ze sztuczną biżuterią wręcz potroiła
się tylko w ostatnich trzech latach). Stopniowo przybywa też straganów z artykułami
gospodarstwa domowego i meblami.
Jednym słowem zmieniają
się zwyczaje Włochów, oszczęność zmusza konsumentów do rezygnowania z
eleganckich sklepów i robienia zakupów przemysłowych na ulicy.
Eksperci twierdzą,
że taka tendencja ma wiele dobrych stron, chociażby fakt, że to właśnie powrót
ulicznych straganów na miejskie place i starówki przyczynia się do ich
ożywienia, waloryzacji terytorium i rozwoju lokalnej turystyki.
(Ciekawostki z
prasy: ilgiornale.it, 5/05/2013)
Witaj, pamiętam jak dziwiło mnie, no tak ze 20 lat temu gdy kupując coś na ulicy wciskano mi paragon do reki. W Polsce w handlu ulicznym nikt o tym nie myślał..
OdpowiedzUsuńPozwolę sobie rozgościć się i pooglądać...
Pozdrawiam serdecznie.
Witaj, zapraszam serdecznie, bardzo lubię nowych gości :) Pozdrawiam ciepło, Agnieszka
Usuń