W ciągu 24 godzin spadło od 100 do 200mm. Drogi zamieniają się w rzeki, wokół same zniszczenia, do wielu domów już nie ma dostępu, chaos, brak prądu, wody pitnej (w supermarketach pustki). Niektórzy próbują się szybko wzbogacić: 8 euro za bańkę wody mineralnej!
Na szczęście nie ma ofiar w ludziach. Szkoły zamknięto do poniedziałku, chociaż nikt nie wie, tak naprawdę, do kiedy...
Na szczęście nie ma ofiar w ludziach. Szkoły zamknięto do poniedziałku, chociaż nikt nie wie, tak naprawdę, do kiedy...
Po prostu szok! Czytam to i płaczę, oczom nie wierzę...Taka tragedia i znikąd pomocy...Kiedy szykowałam się do powrotu z Włoch dwa lata temu w listopadzie, też płakałam dzień w dzień kiedy oglądałam wiadomości z Ligurii, teraz historia się powtarza. Pozostaję z nadzieją, że nie tylko hieny się obudzą i pomoc dla tych nieszczęsnych ludzi szybko nadejdzie i że o tym napiszesz.
OdpowiedzUsuńcałe szczęście dużo ludzi mobilizuje się na facebooku i pomaga jak może. Solidarnie pomagają teraz Kalabrii nawet sami Sardyńczycy! Woda pitna podobno już jest! Może te kataklizmy wreszcie się zakończą...
Usuń