Znacie zapewne nazwy włoskich lokali gastronomicznych zakończone przyrostkiem "teca", np. paninoteca, enoteca (w niektórych przyoadkach nawet vinoteca)... i nie byłoby w tym nic dziwnego, bo wyrazów tak złożonych jest we włoskim co niemiara, gdyby nie fakt, że w ostatnich latach upodobanie do tego typu nazw przerodziło się w natrętną modę dając wyraz fantazyjnym neologizmom w języku włoskim.
I jak wam się podoba sklep z serami pod nazwą CACIOTECA?
Albo zamiast "oklepanej" Pizzeria widnieje PIZZOTECA
A wędliny zamiast w Salumeria znajdziecie w SALUMOTECA
Popularna spaghetteria zamienia się w SPAGHETTOTECA
No i lody na deser. Gelateria brzmi zbyt banalnie? Niech będzie więc: GELATOTECA!
Znacie jakieś podobne przykłady?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz