Według najnowszego sondażu Busking Project, Mediolan znalazł się wśród najbardziej przyjaznych miast dla muzyków i artystów ulicznych, tzw. buskers.
Przypomnijmy, że buskers to artyści, piosenkarze i muzycy, występujący na ulicach, placach, deptakach miejskich, przy czym spotkać ich można także w tunelach i przejściach do metra, na stacjach kolejowych, itp.
W światowym rankingu na pierwszym miejscu uplasowało się Sydney, na drugim San Paolo, a na trzecim ex aequo Mediolan, Dublin i Praga.
To dość zaskakująca wiadomość, ponieważ jeszcze kilka lat temu takie uliczne "granie" często kończyło się w Mediolanie sporą grzywną. Znana włoska piosenkarka Eliza doświadczyła tego na własnej skórze w 2003r., gdy postanowiła z ekipą nakręcić reportaż grając i śpiewając "anonimowo" przy metrze na Piazza Duomo. Następnego dnia urzędzniczka z miejskiego ATM (lokalne przedsiębiorstwo komunikacji miejskiej) poinformowała ją telefonicznie, że popełniła wykroczenie. Jednak z obawy na negatyny rozgłos, który z pewnością spowodowałby podanie Elizy do sądu, ATM w końcu ustąpiło.
I wreszcie w 2012r. władze miejskie ustanowiły nowe reguły dla muzyków i piosenkarzy ulicznych. Przeznaczono więcej miejsc dla buskerów i znacznie uproszczono procedury udzielania pozwoleń na granie na ulicy. Dziś każdy może to zrobić również online. Grać i śpiewać można od 9.00 rano do 22.00. Więcej informacji na stronie: Comune di Milano
Lubię przystanąć i posłuchać i nie rozumiem dlaczego się tego zabrania.
OdpowiedzUsuńbo po woli zabraniają wszystkiego. Za kilka lat będzie zakaz oddychania albo picia wody na ulicy
OdpowiedzUsuńAle i tak trzeba mieć pozwolenie na ograniczone miejsce i czas. Jestem z 2 lata bezdomny i zarabiam z grania na ulicy. To moje jedyne źródło utrzymania i takie zasady odbierają mi cudzysłowiowy chleb, bojak nie urobie na jedzenie chociażby to pizda jest i czas w którym sie gra najlepiej dobrać w sposób mimowolny kiedy chodzą ludzie, pograć tą godzinke lub półtora. Jak nie wpada zmienić miejsce i nawet jakwkęcej ludzi gra na mieście da sie między sobą dogadać, a nie yo co robią niektóre zachodnie miasta jak Köln, Mediolan czy Florencja
OdpowiedzUsuń