Klasztor położony jest stosunkowo blisko Mediolanu (ok. pół godziny samochodem lub pociągiem), na czym zależało jego fundatorowi Gian Galeazzo Viscontiemu w XIVw., często podróżującemu z Mediolanu do zamku w Pavii.
Poniżej korytarz prowadzący do jednoosobowych mieszkań/domków mnichów.
Mnisi żyli w wyjątkowo surowych regułach, oczywiście wyjątkowo rzadko kontaktowali się ze światem zewnętrznym, byli zamknięci w małych mieszkankach z kwadratowym ogródkiem otoczonym murem.
Okienko, przez które podawano posiłki mnichom |
Wokół wielkiego placu, na którym dziś rośnie trawa, a wcześnej był cmentarz mnichów, widać pojedyncze domki każdego z mnichów. Wejście do domku tylko z króżganka. |
Ogródek przydomowy otoczony murem |
W 1866r. klasztor w Pavii został uznany za zabytek narodowy i w związku z tym upaństwowiony.
W 1932 r. mnichów odwiedził tu nawet Benito Mussolini, i po latach, paradoksalnie największym skandalem dla klasztoru było odnalezienie w 1946r w jego wnętrzach zawiniętego w prześcieradła ciała zmarłego duce .
Niedługo po tym mnisi opuścili definitywnie Certosa di Pavia, również ze względu na brak powołania młodych duchownych do życia w klasztornej ascezie...
Byłam tam parę lat temu. Mieszkało tam 7 mnichów. Piękne miejsce! I cudne pola ryżowe obok, ryż można kupić w sklepie przyklasztornym.
OdpowiedzUsuńCiekawe :)
OdpowiedzUsuńKlasztory na pozór nie wydają się być ciekawe, ale zapominamy, że pełno w nich malowideł, rzeźb i cennych przedmiotów związanych z religią. Sama architektura znacząco odbiega od tego, do czego przywykliśmy.
OdpowiedzUsuń