Serdecznie zapraszam na rozmowę z autorką wyjątkowej książki pt."Miasta widma w Toskanii" (Wyd. Barwa; 2015r.) - Aleksandrą Seghi.
Pisałam już o tej publikacji na stronie http://wloskicafe.blogspot.it/2015/06/miasta-widma-w-toskanii.html, ale za chwilę przekonacie się dlaczego książka ta jest naprawdę NIEZWYKŁA...,, posłuchajcie odważnej i niestrudzonej "psarki-detektyw" z Toskanii:
Co cię takiego zafascynowało w opuszczonych miastach do tego stopnia, żeby podjąć poszukiwania na większą skalę i napisać o nich książkę?
Opuszczone miasta kryją w sobie historie, czasem zawiłe i przepełnione ciekawymi wydarzeniami. Zdarza się również jakaś legenda o stworze czy informacje o duchach krążących po okolicach. Zawsze mnie fascynowały historie z dreszczykiem, odkrywanie tajemnic.
Praca detektywistyczna bardzo mnie interesuje. Również rozmowy z ludźmi, ostatnimi mieszkańcami są fascynujace. Dzięki nim chce zachować wspomnienia i przekazać je następnym pokoleniom.
Które z tych miejscowości ma
najciekawszą według ciebie historię?
Każde miasto ma coś ciekawego w sobie i
niejednokrotnie może się pochwalić dlugoletnią historią.
Trudno wybrać mi jedno miejsce, które ma najciekawsze
korzenie. Z pewnością warto pojechać do Rocca San Silvestro, gdzie w okolicach kopalni wybudowano osadę na skale. Tam mieszkali górnicy z rodzinami.
Dzieje Lucchio budzą trwogę. Podczas II wojny światowej miało tam miejsce pewne zdarzenie. Również
historia samej twierdzy jest interesująca.
Nie mówiąc już o Fabbriche di Careggine,
miasteczku, które od ponad 60 lat znajduje się pod wodą. I tak mogłabym jeszcze długo wymieniać :) Jak widzisz temat ten bardzo mnie wciągnął :D
Rocca San Silvestro |
A które miasteczko budzi
największą grozę?
Najwiekszą grozę budzi we mnie Castiglioncello.
Podobno miało tam miejsce brutalne zdarzenie i teraz w
opuszczonych murach słychać szlochanie dziecka. Mimo strachu powróciłabym tam jeszcze raz, by dokładniej zbadać historię. Mieszkańcy pobliskich miasteczek nie chcą zbyt dużo mówić. Niektórzy nic o tym nie wiedzą, a inni nie chcą o tym wspominać. Z dreszczykiem wracam również do Toiano, ale ostatnie dwie mieszkanki
dodaja mi otuchy. Bo skoro one nie boją się
tu mieszkać, to i my niczego nie powinnyśmy się bać.
Castiglioncello |
Przytaczasz od czasu do
czasu lokalne przepisy podawane ci przez byłych mieszkańców, jest jakiś
przepis, który cię wyjątkowo zainspirował czy zadziwił?
Wszystkie przepisy są bardzo ciekawe i dzięki nim jeszcze lepiej możemy wyobrazić sobie, jak dawniej żyło się czy przyrządzało potrawy. Czasami dosłownie z niczego robiło się zupę. Wystarczyły pokrzywy i ziemniaki. W kuchni toskańskiej z gór dużą rolę odgrywały jadalne kasztany. I takim genialnym, prostym przepisem są kasztany w
mleku. Ciekawe jest to, że te receptury są nadal aktualne
w kuchni regionalnej. Przekazywane są więc z pokolenia na pokolenie.
Bergiola |
Czy taka nowa forma
turystyki po opuszczonych miastach może według ciebie przyczynić się do ich
„odżycia”?
Jak najbardziej. Z tym, że potrzeba zaangażowania instytucji, wytyczenia scieżek, ustawenia znaków informacyjnych i utrzymywania ich w porządku. Wszystko w rękach gmin, prowincji i samego regionu. Może kiedyś
przyjdzie taki moment. Tak jak nadszedł czas
na via Francigena, dawną drogę pielgrzymów,
która prowadzi do samego Rzymu.
Dziękuję ci bardzo za
rozmowę i czekam z niecierpliwością na następne twoje opowieści o Toskanii.
To ja bardzo dziękuję i serdecznie pozdrawiam czytelników twojego bloga.
Pasjonatom dobrej przygody z dreszczykiem i globtrotterom gorąco polecam!
Więcej info na stronie FB:
https://www.facebook.com/pages/Miasta-widma-w-Toskanii/754749847919343?sk=info
Książka mnie nie zachwyciła .Bardzo powierzchowna.Żałuję wydanych pieniędzy.
OdpowiedzUsuńNie polecam też książki Muchy same banały.
No cóż, szkoda, że tak odebrałaś tę książkę, ale przecież o gustach się nie dyskutuje... A w takim razie jaką książkę poleciłabyś o Toskanii, masz jakąś swoją ulubioną pozycję? Zdradzisz nam?
UsuńNatomiast blog włoskiCafe wspaniały najlepszy jaki znam o Italii.Gratulacje dla właścicielki bloga.
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo!!!! To jak miód na moją duszę ;)
Usuń