Dziś zamiast szczegółowych opisów krajobrazów, zabytków, zachwytów nad archeologią, sztuką, słońcem i przyrodą, podzielę się z wami fragmentami wspomnień jedynej w swoim rodzaju atmosfery południa Włoch.
Gdy robi się zimno, szaro i buro za oknem, lubię powracać do zdjęć, które zawsze wprawiają mnie w dobry humor... Zacznijmy od tych kilku poniżej:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz