‘Ndrangeta i inne mafie przenikają do włoskiej polityki

fot. navecorsara.it

Po raz pierwszy w historii Włoch zarząd administracyjny tak dużego miasta jak   Reggio Calabria, stolicy prowincji i regionu, został rozwiązany przez Ministerstwo Spraw Wewnętrznych za  powiązania z tutejszym światem przestępczym, najpotężniejszą włoską mafią, ‘Ndrangetą.

W Lombardii jak dotąd aresztowano 13 radnych i 5 najbliższych współpracowników prezydenta regionu, R. Formigoni,  w tym jednego z asesorów, D. Zambettiego, min. za zakup 4 tys. głosów od ‘Ndrangety w cenie 50 euro za głos. Formigoni, wobec którego także wszczęto postępowanie wyjaśniające, nie podaje się jeszcze do dymisji, ale zmuszony jest drastycznie zredukować zarząd gminy.

Podobnie dzieje się w Rzymie, Palermo...od południa po północ Włoch głośno o skandalach korupcyjnych w urzędach administracji publicznej  wielu prowincji, miast, a także w największych partiach politycznych... 

Praktycznie z dnia na dzień media donoszą o  nowych dochodzeniach wszczętych w sprawie nieprawidłowości i nadużyć urzędników oraz przenikania mafii, camorry i ‘ndrangety w zarządy miast i instytucje państwowe (min. w regionach: Piemonte, Umbria, Toskania, Lacjum, Molise, Kalabria, Kampania, Apulia, Sycylia).

W chwili obecnej w 15 regionach na 20 prowadzone są dochodzenia dotyczące tzw. korupcji środowiska (corruzione ambientale), czyli przetwarzania odpadów, nielegalnej zabudowy, handlu narkotykami/bronią/odpadami, itd.

Z powodu tak rozpowszechnionej korupcji, podaje prasa, Włochy tracą rocznie 10 miliardów euro PKB, nie mówiąc już o kompromitacji włoskich instytucji na arenie międzynarodowej.

Co na to włoska opinia publiczna? Właściwie  nic już nikogo tu nie dziwi, według sondaży, 67 osób na 100 twierdzi, że łapówki są codzienną praktyką w polityce włoskiej.
Tymczasem rząd Mario Montiego próbuje nadrobić zaufanie społeczeństwa do instytucji państwowych wprowadzając nowe ustawy "anti-Casta". 

Czytaj też: Potęga włoskich mafii
                 Pizzo - włoska koronka czy haracz