Nie tylko w krajach komunistycznych "przerabiano" kościoły na użytek państwowy. Obecny kryzys zmusza także włoskie diecezje do sprzedaży kościołów. Tak więc od kilku lat niektóre agencje nieruchomości regularnie publikują dziesiątki ogłoszeń dotyczących budynków sakralnych na sprzedaż (kościołów, klasztorów, itp...) :
np.: "Stai cercando un convento, un monastero, una chiesa in vendita? Ecco la selezione on-line di conventi, monasteri, chiese /.../ più esclusiva e completa: Toscana, Umbria, Roma, Firenze, Sardegna, Costiera Amalfitana..."
Ceny? Jak podaje artykuł z 2009r. na stronie corriere.it, ceny bywają bardzo różne: we Florencji za kościół żądano 780tys. euro, w miasteczku koło Salerno mały kościółek można kupić za 90tys., w Pizie za kościół żądano 1mln 659tys. euro, ale w Neapolu kościół kosztuje bagatela 5 milionów euro. Eksperci twierdzą, że cena w dużej mierze zależy od tego w jakim stanie znajduje się budynek i od ewentualnych kosztów na jego rekonstrukcję, ale najważniejsza jest jego lokalizacja.
A jakie jest zdanie w tej kwestii władz kościelnych?
Diecezje, które nie są w stanie utrzymać opuszczonych budynków sakralnych (i prezentujących stosunkowo niewielką wartość artystyczną) mogą je wystawić na sprzedaż, lub wyburzyć, informuje minister kultury Stolicy Apostolskiej. Jedynym warunkiem zmiany przeznaczenia obiektu sakralnego, jest gwarancja aby nie stał się on siedzibą nocnych lokali czy klubów erotycznych, jak to miało miejsce kilka lat temu na Węgrzech. Nad kontrolą sprzedaży kościołów mają czuwać lokalni biskupi.
Oto kilka zdjęć, które dowodzą, że we Włoszech zarówno władze miejskie, jak i prywatni inwestorzy mają wiele fantazji aby zagospodarować zabytkowe budynki opuszczonych kościołów:
 |
| MEDIOLAN - sprzedaż powierzchni biurowych w kościele San Carlo alle Rottole z XIIw.: fot.02blog.it |
Ceny? Jak podaje artykuł z 2009r. na stronie corriere.it, ceny bywają bardzo różne: we Florencji za kościół żądano 780tys. euro, w miasteczku koło Salerno mały kościółek można kupić za 90tys., w Pizie za kościół żądano 1mln 659tys. euro, ale w Neapolu kościół kosztuje bagatela 5 milionów euro. Eksperci twierdzą, że cena w dużej mierze zależy od tego w jakim stanie znajduje się budynek i od ewentualnych kosztów na jego rekonstrukcję, ale najważniejsza jest jego lokalizacja.
A jakie jest zdanie w tej kwestii władz kościelnych?
Diecezje, które nie są w stanie utrzymać opuszczonych budynków sakralnych (i prezentujących stosunkowo niewielką wartość artystyczną) mogą je wystawić na sprzedaż, lub wyburzyć, informuje minister kultury Stolicy Apostolskiej. Jedynym warunkiem zmiany przeznaczenia obiektu sakralnego, jest gwarancja aby nie stał się on siedzibą nocnych lokali czy klubów erotycznych, jak to miało miejsce kilka lat temu na Węgrzech. Nad kontrolą sprzedaży kościołów mają czuwać lokalni biskupi.
Oto kilka zdjęć, które dowodzą, że we Włoszech zarówno władze miejskie, jak i prywatni inwestorzy mają wiele fantazji aby zagospodarować zabytkowe budynki opuszczonych kościołów:
PESARO - Urząd pocztowy (Palazzo delle Poste) w centrum miasta w kościele San Domenico z XIIIw.:
FINO MORNASCO- COMO - warsztat/garaż
 |
| fot. aleksandraseghi.com |
 |
| fot.agerecontra.it |
Cóż takie czasy, ale choć od wielu lat słyszę o adaptacjach takich wnętrz na sale koncertowe, hotele, szpitale, domy mieszkalne, nie wiem nie potrafię tego zaakceptować. Może nabiorę dystansu kiedyś...
OdpowiedzUsuńTo prawda, wciąż wydaje się dziwne...pozdrawiam
Usuń