Na ulicach Neapolu chaos jak zwykle, a może jeszcze większy, bo od jakiegoś czasu nie działają nawet semafory świetlne na skrzyżowaniach.
Jak się okazuje, to nie problemy techniczne są przyczyną braku sygnalizacji świetlnej w mieście. Enel, największa włoska spółka energetyczna, wyłączyła co najmniej 14 semaforów z powodu znacznego zadłużenia administracji miejskiej.
Lokalna prasa podaje, że zgaszenie semaforów na ruchliwych skrzyżowaniach poważnie zagraża bezpiecznemu poruszaniu się kierowców i pieszych.
A tym czasem, do czasu zebrania funduszy na opłacenie rachunków za prąd przez władze miasta, mieszkańcom nie pozostaje nic innego, jak prosić o opiekę na ulicy samego San Gennaro (św. Januarego)...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz