Strony

5 września 2013

Morskie kolosy u wybrzeży Wenecji

Włosi jeszcze nie nie otrząsnęli się po ostatniej katastrofie Costa Concordia, a tymczasem przez cały sezon podobne manewry, tzw. "pokłony", wykonują kapitanowie innych kolosów wycieczkowych w Zatoce Weneckiej

Prasa włoska wielokrotnie zwracała na to uwagę opinii publicznej, ale  wydaje się, że władze portowe  i administracyjne Wenecji minimalizują sprawę, twierdząc, że problem tkwi jedynie na ograniczeniu emisji substancji zanieczyszczających morskie środowisko. 




Tymczasem ryzyko następnej tragedii wisi w powietrzu. 
Do protestu komitetu mieszkańców dołączają się znane osobistości włoskiego show-biznesu,  min. Adriano Celentano, na swoim blogu oskarża, że nikt nic nie robi, żeby zmienić tę sytuację.



Już w zeszłym roku na jednej z głównych stacji TV włoskiej, w bardzo popularnym programie Servizio pubblico zwracano uwagę na ten wyjątkowo niebezpieczny proceder. 

Jak tłumaczą eksperci, do brzegów Wenecji w ciągu roku podpływa tysiące tzw. "morskich potworów", aby zadowolić swoich pasażerów i pokazać im widok na plac św. Marka z góry, przy czym zanieczyszczają wody, wysyłają szkodliwe promieniowanie, powodują masowe przemieszczanie się wód, itd., nie mówiąc już o stwarzaniu realnego zagrożenia dla miasta, mieszkańców i turystów.

1 komentarz: