Woda paraliżuje włoskie miasta i okolice. A meteorolodzy ostrzegają, że najgorsze jeszcze przed nami... Koszmar powodziowy znów się powtarza.
W Rzymie i innych ośrodkach miejskich okresowo zamykane są szkoły, władze lokalne apelują aby wychodzić z domu tylko z konieczności. Na Koloseum powaliły się rosnące w pobliżu ogromne sosny, zamknięto także inne tereny archeologiczne w Lacjum.
W Toskanii najwięcej szkód dotknęło miasta Carrara, chociaż właściwie cała część Versilii znalazła się w bardzo ciężkiej sytuacji.
Na północy powodzie sieją zniszczenia w Piemoncie i Veneto gdzie trudno już utrzymać nurt rzek pod kontrolą, a Liguria liczy już chyba na cud.
Podobnie dzieje się na południu. W Neapolu, Reggio Calabrii i Katanii silne wiatry, urwania chmury i tromby powietrzne położyły na kolana całe dzielnice.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz