Nową ordynację wyborczą zatwierdzoną przez parlament włoski definitywnie podpisał prezydent Sergio Mattarella. Ordynacja będzie obowiązywała od 1 lipca 2016r.
Wydawałoby się, że Włochy odzyskały wreszcie stabilizację polityczną, ale nic bardziej mylnego. Nowe prawo wyborcze przyczyniło się do jeszcze większego zamieszania i wybuchu protestów nie tylko ze strony partii opozycyjnych ale poróżniło też niektórych polityków z koalicji.
Przypatrzmy się dość oryginalnym reakcjom poszczególnych polityków:
Popolari per l'Italia wyprawili wczoraj pogrzeb włoskiej konstytucji:
Deputowani z lewicowego SEL (Sinistra e Libertà) także rzucali chryzantemy w parlamencie wykrzykując, że uczestniczą w pogrzebie demokracji.
Pojawiły się też inne ciekawe głosy i komentarze definiujące nowe prawo jako:
- democratura (democrazia+dittatura);
- pulsioni bonapartiste (zrywy/tendencje bonapartystyczne)
- vittoria di Pirro (Pyrrusowe zwycięstwo, tj. osiągnięte nadmiernym kosztem)
- è un porcellum con le ali (to jest "porcellum" ze skrzydłami - odniesienie do poprzedniej ordynacji wyborczej zwanej ironicznie "porcellum")
- pregiudicatellum (ironicznie: prawo dla karanych sądownie)
Według jednego z dziennikarzy, małe partie i grupy parlamentarne przygotowują się teraz na "Wietnam parlamentarny"...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz