Federfarma, włoska federacja aptekarzy alarmuje, że sytuacja ekonomiczna 18 tys. prywatnych aptek we Włoszech drastycznie się zmieniła w ostatnich latach: wielu aptekarzy deklaruje poważne problemy finansowe, a 600 będzie musiało zamknąć sklep.
Najpoważniejszym problemem jest ciągła redukcja wydatków klientów zmuszonych do oszczędzania nawet na najpotrzebniejszych lekach. Do tego - przyznają związki zawodowe aptekarzy - dochodzą długotrwałe opóźnienia władz regionów w płatnościach refundowanych leków. I wreszcie, ogromną plagą stały się napady: małe lokalne apteki znalazły się już na drugim miejscu listy sklepów najbardziej wystawionych na ryzyko napadów, zaraz po supermarketach.
Najwięcej napadów i kradzieży na apteki rejestruje się w regionach Lazio, Lombardia, Sicilia, Piemonte i Campania.
(ciekawostki z prasy: ansa.it, 4/12/13)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz