Wczoraj, 6 grudnia, już po raz drugi w ciągu miesiąca na "spacer" po peryferiach Rzymu przeszedł się słoń z okolicznego cyrku.
Jak donosi lokalna prasa, Mia, słonica należąca do cyrku od 46 lat, samowolnie wybrała się na pół-godzinny spacer skubiąc trawkę przy zatłoczonej zwykle trasie wylotowej Grande Raccordo Anulare wywołując konsternację i chaos wśród kierowców.
Na początku listopada natomiast, na spacer po rzymskim targu wybrał się inny 40-letni słoń indyjski, który także wymknął się z pobliskiego cyrku, próbując przekąsić co nie co na straganie z owocami.
Sprawą zajęły się już stowarzyszenia animalistów. Czyżby to tylko przypadek, że słonie uciekają z cyrków, i to aż dwa razy w ciągu miesiąca? Lav - Lega anti vivisezione - alarmuje, żeby nie czekać. aż stanie się jakaś tragedia, władze powinny przedsięwziąć konkretne środki, nie wydawać cyrkom pochopnie zezwoleń i kontrolować na bieżąco warunki trzymania zwierząt.
(ciekawostki z prasy: lastampa.it, 6/12/2013)
Wyszedł słoń i wyjdzie lew...
OdpowiedzUsuńUściski