21 czerwca 2015

Polak żydowskiego pochodzenia największym impresariuszem artystycznym Włoch

Leo Wachter (Leon Wachter ur. 1922r. Kołomyja; zm. Mediolan, 2000), zwany „rivoluzionario dello spettacolo” (rewolucjonista spektakli), jest do dziś pamiętany jako człowiek, który sprowadził do Włoch największe światowe gwiazdy muzyki:  The Beatles, Rolling Stones, Louis Armstrong, Duke Ellington, Jimi Hendrix, Who, Bee Gees, James Brown, Ella Fitzgerald, Frank Sinatra...


Wachter nie ograniczał się tylko do muzyki, był otwarty na wszelkie spektakle i imprezy artystyczne, min. przywiózł do Włoch Cyrk z Pekinu, rosyjski balet z Bolszoj do La Scali, zorganizował  mistrzostwa świata w szachach, międzynarodowe turnieje koszykówki, itd.


Leon Wachter otrzymał obywatelstwo Włoch dopiero w 1966r., po dość upakarzających badaniach zdrowotnych wraz z młodziutkimi kandydatami na żołnierzy. ale popatrzmy jak narodziła się jego zawrotna kariera we Włoszech...

Urodził się w Kołomyji (obecnie zach. Ukraina) w polskiej rodzinie żydowskiego pochodzenia. W 1933r., jako 11-letni chłopiec został przewieziony wraz z rodziną do obozu koncentracyjnego w Dachau. Cudem uniknął zagłady, wraz z ojcem uciekł do Holandii, stamtąd do Jugosławii, aż wreszcie trafił do Włoch, do Mediolanu. Tutaj jednak dla Mussoliniego wojna dopiero się rozpoczęła. W 1943 Leo znów trafił do więzienia, do San Vittore, tym razem za propagandę antyfaszystowską, ale wkrótce dołączył do partyzantki walczącej przeciw Nazistom w rejonie Varese. Tutaj zaprzyjaźnił się z rodziną słynnego później artysty Dario Fo. W 1956 r. nakręcili nawet razem film, komedię „Lo svitato”.

W życiu prywatnym, zaraz po wyzwoleniu Włoch, Leo ożenił się z Betty, urodziły się córki: Patrizia i Susanna.
Przez krótki okres czasu Leo pracował w Rzymie jako dziennikarz („il Tempo”; „Momento Sera”), ale szybko powrócił do Mediolanu. Tutaj zajął się organizowaniem tzw. „tè danzante”, czyli popołudniowych potańcówek dla studentów, i stopniowo pierwszych koncertów, które otworzyły mu drogę do świata spektakli. Już w latach 50-tych, chociaż przybył do Włoch jako biedny uchodźca, szybko stał się znanym menadżerem artystycznym.

Leo był bardzo ambitny i dalekowzroczny, mimo, że nie wszystko od razu układało się pomyślnie. Na pierwszym włoskim tournee Franka Sinatry Wachter stracił wiele własnych nakładów finansowych. Co jednak nie zniechęciło go i w następnych latach stał się najsłynniejszym imresariuszem w kraju organizując historyczne turnee The Beatles w czerwcu 1965r. Potem już posypały się inne nazwiska największych światowych sław.

W tej pracy liczyły się oczywiście „kontakty”, i tak przy okazji organizowania spektakli na rzecz Istituto di Tumori w Mediolanie  poznał profesora Bucalossi, z którym później zajął się ponownie polityką. W 1970 Wachter został wybrany radnym w organach regionu Lombardii z ramienia partii socjaldemokratycznej, ale pozostał w polityce tylko do 1974r. 


W 1977 genialny impresariusz wciąż zadziwia swoją pomysłowością i zamienia starą salę na peryferiach miasta w elegancki lokal przeznaczony na spektakle artystyczne. Tak narodził się słynny mediolański Teatro Ciak. Publiczność przyjmuje entuzjastycznie nową formułę sali artystycznej łączącej kino, teatr, muzykę, kabaret i inne formy spektakli. Mediolan znów jest na ustach całego świata artystycznego. To właśnie w Teatrze Ciak  narodziły się promowane przez Wachtera włoskie talenty, takie jak Lella Costa, Paolo Rossi, Aldo Giovanni e Giacomo, Zuzzurro e Gaspare, Beppe Grillo, la Smorfia z Massimo Troisi, Alessandro Bergonzoni….

W dziesiątą rocznicę śmierci Leo Wachtera, jego córka Patrizia Wachter wydała książkę biograficzną Papà Leo” (Bompiani editore).



2 komentarze:

  1. Pięknie napisany artykuł, gratulujemy ogromnej wiedzy.
    Zawsze ciekawiły nas losy polaków w Italii, jest ich stosunkowo o wiele mniej niż w innych krajach EU.
    Pozdrawiamy
    Havana pl

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dziękuję za miłe słowa! Mnie też zawsze pasjonują historie Polaków rozsianych po świecie, a szczególnie po Włoszech. Może wcale nie jest ich tak mało, tylko my tak mało o nich jeszcze wiemy... Pozdrawiam serdecznie

      Usuń