1 grudnia 2011

Babà z Neapolu, czyli babki króla Stanisława Leszczyńskiego


Słynne neapolitańskie babà (w miejscowym dialekcie zwane babbà) mocno nasączone rumem i upieczone w formie dużych grzybów, to nic innego jak babki ponczowe przypadkowo wymyślone przez polskiego króla Stanisława Leszczyńskiego (lata panowania 1705-1709 i 1733-1736).

Według legendy, zdetronizowany król Polski, który jako zadośćuczynienie został dożywotnim władcą bogatego Księstwa Lotaryngii, znany był ponoć z wyrafinowanego smaku. Tak więc, trochę z pasji a trochę z nudów, wyszukiwał wciąż to nowych potraw i przysmaków. Pewnego dnia, nie mogąc już znieść suchego i  nieco mdłego alzackiego ciasta kugelhupf podawanego w kształcie małych dzwonów, rozzłoszczony odtrącił talerz potrącając niechcący butelkę rumu, która  wylała się na nieszczęsne ciastka.  Zaciekawiony Leszczyński spróbował je i oświadczył, że takie właśnie jest wyśmienite!
Podobno zadedykował je wtedy swojemu ulubionemu bohaterowi z „Baśni z tysiąca i jednej nocy”: Ali Babie, stąd powstała późniejsza nazwa  babà.
Wkrótce babà stała się nie tylko popularna w całej Alzacji, ale i nawet w Paryżu, pieczona w słynnej cukierni Sthorer, a stamtąd przybyła do Włoch, do Neapolu.
Tradycyjne przepisy babà króla Leszczyńskiego znajdziecie na oficjalnej stronie: link 

3 komentarze:

  1. Jak miło, ze mamy swój mały, polski akcent w kuchni włoskiej.

    OdpowiedzUsuń
  2. Witam
    Jeden tylko szczeguł, nie był to rhum lecz wino Madére. Potem królewski kucharz dodał szafranu. Później powstały babà z rhumem a także zwłaszcza w Neapolu z limoncello.

    OdpowiedzUsuń
  3. Jest Fantastyczna. Palce lizać .

    OdpowiedzUsuń