20 stycznia 2011

Ludowy kalendarz meteorologiczny


Od wieków obserwowano niespodziewane, a zarazem cykliczne ochłodzenia i skoki temperatur w różnych porach roku i tłumaczono je na swój sposób w ludowych podaniach i wierzeniach. Statystyki meteorologiczne w większości je potwierdzają, i takie zjawiska atmosferyczne faktycznie mają już dziś swoje naukowe uzasadnienia, może więc warto zaznaczyć sobie niektóre z ludowych mądrości w naszym kalendarzu.

„Giorni della merla”, czyli kiedy włożyć gruby sweter i skarpety 
Wedlug tradycji ostatnie dni stycznia, tj. od 29 do 31, to najzimniejsze dni roku. A nazwa ich pochodzi od legendarnej samiczki kosa („merla”) o pięknych, białych piórkach, która schowała się przed styczniowym zimnem w kominie wraz ze swoimi pisklętami. Ptaszki wyszły stamtąd dopiero 1 lutego, zupełnie czarne od sadzy i dymu. Dlatego właśnie, od tamtej pory, wszystkie kosy są czarne. Legenda ma oczywiście wiele różnych wersji, mniej lub bardziej bogatych w bajkowe wątki.
Gatunków kosa jest wiele, we Włoszech przeważa kos o czarnym upierzeniu, ale przyrodnicy piszą też o rzadkiej odmianie białego kosa, bez pigmentu na całym ciele. Coś w rodzaju albinosa wśród ptaków. Być może to właśnie taki kos był bohaterem legendy.

Wracając do pogody warto pamiętać, że według ludowych podań, im zimniejsze są te ostatnie dni stycznia, tym wcześniej przyjdzie ciepła wiosna. 
Aby ogrzać ciało i dusze w mroźne „dni samiczki kosa” od kilku lat na północy Włoch organizuje się piwne festiwale na świeżym powietrzu, tzw. Birre della Merla w Garbagna, Sarezzano (Alessandria), gdzie serwuje się zimne i grzane piwo, polentę i inne zakąski przy muzyce na żywo. Oficjalna monetą na zeszłorocznym festiwalu było „merlo”, cena piwa (33cl) – 1 merlo, a ciepły posiłek - 2merli.

Jak Marzec oszukał staruchę
Według tradycji „dni staruchy”, „giorni della vecchia” to ostatnie dni marca, tj. od 29 do 31, które przynoszą zazwyczaj powrót zimna, i są uważane za najzimniejsze dni wiosny. Według legendy, gdy Marzec miał zaledwie 28 dni, pewna staruszka ciesząc się, że nadeszła wreszcie ciepła pora roku, miała powiedzieć: „wyjdę na pastwisko, Marcu, już mi nic nie zrobisz, bo dzisiaj jest już Kwiecień”. Wtedy to Marzec ujął się honorem i „pożyczył” trzy dni od Kwietnia zsyłając na ziemię chłód i śnieg. Dlatego właśnie „dni staruchy” nazywane są też „giorni imprestati”, czyli „dni pożyczone”. Takie nawroty niskich temperatur i zimna faktycznie zdarzają się w ostatniej dekadzie marca.

W maju modne są futra
12, 13 i 14 maja znane są jako „I Santi del ghiaccio”. Jak podaje legenda, w dniach S. Pancrazio, S. Servazio i S. Bonifazio, trzech Świętych zsyła dokuczliwe chłody do Europy. Tak więc, jeśli przy okazji obniżek cenowych jeszcze nie sprawiły sobie panie futrzanej odzieży, jest okazja nadrobić to właśnie w maju! "Né di Maggio né di maggione - togliersi il pelliccione!” – to rada, by w maju nie zdejmować jeszcze futra, bo znów na dni od 15 do 20 maja przypada okres niepogody i nagłego powrotu do tzw. „inverno dei cavalieri”, czyli zimy rycerzy. „Cavalieri” to lokalna nazwa larw jedwabników, „bachi da seta”, które, po przekwitaniu drzew, przygotowują się do przędzenia kokonu. Nagłe zmiany temperatury mogą być dla nich fatalne, a co za tym idzie dla rocznej produkcji jedwabiu.
Zabawa w „ciepło zimno” 
„Nodi del freddo” - tak określa się niespodziewane fale zimnego powietrza napływającego w ciepłych porach roku:
Nodo di S. Giuseppe  - 19 marca; 
Nodo dell’Annunziata  – 25 marca;
Nodo/nido del cuculo  – przypada na powrót i śpiewy kukułek, tj. 8/10 kwietnia;
Nodo di S. Marco  – 25 kwietnia
Nodo di S. Pietro – 29 czerwca


To w lato rodzi się zima
„Per San Donato l’inverno è nato”, czyli jak mówi przysłowie na Św. Donatego zima sie rodzi, bo już od 7 sierpnia,  chociaż do mrozów jeszcze daleko, słońce zaczyna zachodzić coraz wcześniej, temperatury powoli spadają i dni stają się chłodniejsze. 


Pierwsze chłody
„San Michele primi freddi”, czyli chłody w końcu września nie wróżą nic dobrego, bo jeśli dzień Św. Michała, 29 września, przynosi chłód i deszcz, to zima będzie sroga i śnieżna.


Włoskie pory deszczowe, czyli kiedy nosić ze sobą parasol
Cykliczne okresy deszczowe, tzw. „pioggie dei santi” („deszczce świętych”) przypadają na dni:
Vigilia di S. Giovanni – z 23 na 24 czerwca, w tą szczególną noc, magiczna rosa osiadła na roślinach może uzdrowić każdą chorobę. Jeśli noc jest deszczowa, lato będzie wyjątkowo suche 
Lacrime di S. Pietro – dni upamiętniające Św. Piotra, który  płakał nad Męką Chrystusa, podobnie jak Nodo di S. Pietro, przypadają na 28-29 czerwca 
Pioggie della visitazione – 2 lipca
Lacrime della Maddalena – 22 lipca, upamiętnia żałosne łzy Św. Magdaleny nad swoim niemoralnym życiem przed jej nawróceniem 
Pioggia di S. Anna – 26 lipca
Acqua di S. Lorenzo – 10 sierpnia
Pioggia dell’Assunta – 15 sierpnia
La piena del rosario – pierwsza niedziela października
Santa Bibbiana – 2 grudnia, jak mówi przysłowie: “Se piove il giorno di santa Bibiana, piove quaranta giorni e una settimana”, czyli, jeśli tego dnia pada, to przez nastepne półtora miesiąca a czasem dłużej, spodziewajmy się mrozu, deszczy lub śniegu.   


Jeśli znacie jeszcze jakieś inne legendy czy przysłowia regionalne, zwiastujące nagłe zmiany pogody, podzielcie się nimi z nami...

Agnieszka Barbara Gorzkowska
opublikowany www.naszswiat.net

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz