13 czerwca 2014

Najmniejsza szkoła na świecie

W małym miasteczku Alpette (Piemonte), ok. 50km od Turynu, liczącym zaledwie 271 mieszkańców do szkoły chodzi mała Sofia, która w tym roku zdała do IV klasy szkoły podstawowej. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że jest jedyną uczennicą nie tylko w klasie ale i w całej szkole. 


"To szkoła jak każda inna, jest tylko znacznie spokojniej" - tłumaczy (jedyna) nauczycielka najmniejszej szkoły na świecie, opisywanej przez włoskie media.


Niektórzy rodzice mogą się dopatrywać samych zalet w indywidualnym nauczaniu, ale mała Sofia czuje się bardzo samotnie w pustej klasie, do tego stopnia, że kładąc kurtkę na krześle obok, wyobraża sobie siedzących wokół innych uczniów. Najbardziej chyba trudne do zniesienia są lekcje gimnastyki...

Co prawda jeszcze w zeszłym roku było tu czworo starszych dzieci, ale gdy przeszli do gimnazjum w szkole zrobiło się nagle bardzo pusto i cicho. Aż do następnego roku, kiedy to ośmiu przedszkolaków przejdzie do pierwszej klasy. Na szczęście dwa razy w tygodniu Sofia może uczęszczać do szkoły w sąsiednim miasteczku i spędzać więcej czasu z rówieśnikami.

A tymczasem władze miasteczka dumnie zapewniają, że dopóki jest chociaż jeden uczeń, szkoła pozostanie otwarta. Chociaż w ten sposób chcą zachęcić młodych mieszkańców do osiedlania się w rodzinnym Alpette zamiast przeprowadzać się do okolicznych większych miast.


2 komentarze:

  1. Życzę Sofii wielu koleżanek i kolegów i niech się szkoła w Alpette rozrasta liczebnie :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. No proszę! Mała Sofia musi jeszcze tylko trochę poczekać i przyjdą inne dzieciaki :) Ale nie dziwię się, że biedaczka czuje się samotna.

    OdpowiedzUsuń