11 listopada 2014

Codista, czyli włoski stacz kolejkowy

W czasie głębokiego kryzysu we Włoszech pojawiają się nowe kreatywne zawody, skądinąd dobrze nam znane z lat '80 zeszłego wieku w Polsce. 

I tak dzisiaj we włoskich realiach pojawił się stacz kolejkowy, zwany tu codista (od terminu "coda" - ogonek, kolejka).



Pionierem tej profesji jest Giovanni Cafaro z Mediolanu, z wykształceniem wyższym, który w pewnym momencie swojej kariery zawodowej na stanowisku dyrektora d/s marketingu stracił pracę i przez długi okres czasu był bezrobotnym. 


Nie załamując się jednak  doszedł do wniosku, że nową pracę musi sobie po prostu wymyślić. A, że w mieście takim jak Mediolan przysłowie "czas to pieniądz" sprawdza się w 100%, postanowił zarabiać oszczędzając czas innym profesjonalistom i załatwaić w ich imieniu szereg spraw papierkowych w urzędach miejskich.

Taki zawód okazał się strzałem w dziesiątkę, po pewnym czasie założył własną firmę, dzięki czemu wydaje rachunki fiskalne, które inne firmy mogą odprowadzać od podatków i chcą nawiązać stałą współpracę. Co więcej, od pewnego czasu sam prowadzi kursy szkoleniowe dla staczy kolejkowych.

Wbrew pozorom nie jest to zawód prosty dla każdego. Trzeba być odpowiedzialnym, dokładnym i uczciwym, a przede wszystkim cierpliwym. Ponadto, trzeba dobrze znać urzędy publiczne i umieć poruszać się w świecie biurokracji.

"A poczucie własnej godności?" - pytali go często znajomi - "przecież jesteś po studiach, byłeś na wysokim stanowisku!". Giovanni Cafaro jest przekonany, że nie ma zawodów dyskredytujących. Ale można to zrozumieć tylko gdy człowiek staje się bezrobotnym...




3 komentarze:

  1. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no, nie wiem, czy we wloskich urzędach jest lepiej, czasami tu też ręce opadają :)

      Usuń
  2. To jest po prostu modelowy przykład l'arte d'arrangiarsi - sztuki radzenia sobie...

    alessandra

    OdpowiedzUsuń