10 maja 2013

Nieudaczne napady włoskich bandytów

Nieudany napad na aptekę w Cerignola (Foggia) w Apulii to następny z serii "najidiotyczniejszych"  napadów  rabunkowych we Włoszech. 

Tym razem trzech chłopaków ubranych w kominiarkę wkroczyło śmiało do sklepu, nie przewidując, że akurat jednym z klientów był uzbrojony policjant. Funkcjonariusz szybko zareagował wyciągając broń, dwóch  bandytów zdążyło uciec, a jeden na widok broni struchlał jak baranek. Policjant zadzwonił po wsparcie.

Niestety inni klienci na zewnątrz sklepu nie wykazali się specjalną aktywnością i nie próbowali nawet zatrzymać uciekających rabusiów.

Ku przestrodze takim wybrykom lokalna policja rozpowszechniła filmik w sieci.



Podobny incydent zdarzył się w październiku zeszłego roku, w którym wsławiła się 38-letnia Polka, barmanka z Marsciano (Perugia), dosłownie powalając z nóg zaskoczonego napastnika:




Tymczasem w zeszłym miesiącu w Rimini czterech bandytów napadło na bank Monte dei Paschi di Siena. Napad był zorganizowany ze szczegółami, na zewnątrz w samochodzie czekał jednen z napastników, pozostali uzbrojeni w nożyk sterroryzowali urzędników i klientów, po czym zdołali opróżnić kasę zabierając 60 tysięcy euro. 
Wszystko przebiegało zgodnie z planem, gdyby nie fakt, że po ucieczce  bandyci utknęli samochodem w miejskim korku. Policjanci zdołali dogonić ich nawet na piechotę! 

Czytaj jeszcze: Najidiotyczniejszy napad na bank we Włoszech

4 komentarze:

  1. Cudna kobieta. Od razu w łeb i po strachu :)))*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no, myślę, że taką nauczkę, szczególnie od kobiety, zapamięta sobie na całe życie!

      Usuń
  2. Polki górą! haha!
    Renata

    OdpowiedzUsuń